1. To już ostatnia niedziela adwentowego przygotowania na przyjście Pana,
a jednocześnie Wigilia Bożego Narodzenia. Podsumowując tegoroczny Adwent,
zapytajmy siebie: czy rzeczywiście był on czasem czuwania i oczekiwania, czasem,
w którym odczuliśmy bliskość przychodzącego Zbawiciela? I postarajmy się pięknie
i po chrześcijańsku przeżyć ten dzisiejszy, szczególny wieczór. Niech to będzie czas
pojednania i przebaczenia w naszych domach i rodzinach. Od tego gestu pojednania,
wspólnej modlitwy i podzielenia się opłatkiem rozpocznijmy wigilijną wieczerzę.
2. Po skończonej wieczerzy wigilijnej pozostańmy w rodzinnym gronie, by śpiewać kolędy,
by wspólnie się radować z przyjścia Zbawiciela na świat. Niech ta radość ma swoje
dopełnienie na Pasterce. Ofiary będą przeznaczone na Fundację Obrony Życia.
3. W poniedziałek uroczystość Narodzenia Pańskiego. Przeżyjmy ten uroczysty dzień
radośnie, w gronie rodziny, śpiewając wspólnie kolędy.
4. We wtorek przypada święto Świętego Szczepana, pierwszego męczennika. Nasze
ofiary będą przeznaczone na Wydział Teologiczny w Opolu.
5. W przyszłą niedzielę będziemy przeżywali święto Świętej Rodziny, a jednocześnie
ostatni dzień roku kalendarzowego 2023. Nabożeństwo dziękczynno-przebłagalne
w czasie którego odśpiewamy uroczyste Te Deum laudamus za mijający czas będzie
na zakończenie Mszy Świętej. Na tym nabożeństwie w ostatnim dniu roku można
uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.
6. Z prasy: Gość Niedzielny – 15 zł.
7. Podziękowanie: za ofiary złożone na bieżące potrzeby kościoła i parafii,
za świąteczne przygotowanie kościoła.
– do poświątecznego przygotowania kościoła zapraszamy: rodz. Biśta i Rasiewicz.
8. Można zamawiać intencje mszalne na przyszły rok. Starajmy się, aby w naszym
kościele była zanoszona modlitwa za naszych bliskich żyjących i zmarłych.
Zamówić i ofiarować Mszę św. jest najlepszym darem dla tych, których się kocha.
Intencje mszalne można zgłaszać wypisane na kartce z numerem telefonu: w zakrystii,
przez pocztę mailową [adres jest na naszej stronie parafialnej].
„Carlo nie przestawał mnie zadziwiać. Patrzyłam jak zapala świece
i modli się u stóp krzyża. W domu przyłapałam go na tym,
że przesyła całusy figurce Praskiego Dzieciątka Jezusa, którą
otrzymał w prezencie, albo wiszącemu na ścianie krzyżowi.
Carlo nigdy nie rozstawał się z otrzymanym łańcuszkiem z medalikiem
Matki Bożej z góry Karmel, mówił: „Dzięki niemu zawsze będę
miał Jezusa i Matkę Bożą przy sercu”.
mama o swoim synu bł. Carlo
Szczęść Boże!