Czas wyboru.

Urwał diabeł się z łańcucha,

wyje niczym halny z gór.

Ciągle szepcze Ci do ucha,

chce rozwalić szczęścia mur. 

 

Widzi wszystkie Twe słabości,

czyha jak drapieżny wróg,

zgasić płomień Twej miłości

i skrzyżować wiele dróg.

 

Już nie kryje swoich planów,

chce rozwalić co się da.

Czy rodziny, czy kapłanów

swoją siłę przecież ma.

 

Ojciec kłamstwa i obłudy

sieje zgubną szczęścia nić.

Na nic będą wszystkie trudy

kiedy zacznie w sercu wyć.

 

Zbiera żniwo w całym świecie

niczym łany wielkich zbóż.

Czy na prawdę nic nie wiecie,

że jest sprawcą wielu burz?

 

Nie bądź chłodnym katolikiem,

nie oceniaj innych wad.

Zapal wiarę skrzypiec smykiem,

by się każdy stał jak brat.

 

Czas już wybrać swego Pana,

On w wszechświecie jeden jest.

Paść w pokorze na kolana,

oddać hołd i wielką cześć.

 

On jest Prawdą, Drogą, Życiem

i schronieniem ludzkich dusz.

Twym oddechem, serca biciem,

przybądź Panie do Nas już.

 

Z Drzewa Krzyża nam wybaczył,

rozlał miłość na swój lud.

Choć grzeszników tam zobaczył,

dla nas poniósł wielki trud.

 

Tylko z Krzyżem się zwycięża

każdą walkę oraz bój.

W Nim jest siła, moc oręża,

więc z miłością przy Nim stój.

 

By nie przegrać życia swego

przylgnij do Chrystusa ran.

Oddaj wszystko w ręce Jego,

Jezus to Nasz Król i Pan.

02.06.2024.

komentarze zostały wyłączone