Zopowy – 26.11.2023 r.

1. Dzisiejsza uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata, to ostatni mocny akord

    roku liturgicznego przed adwentowym wyciszeniem. W dzisiejszą niedzielę warto

    zapytać siebie: na ile świadomie przeżywam rok liturgiczny i czynnie włączam się

    w jego celebracje? Warto też spojrzeć wstecz i zrobić osobisty rachunek sumienia

    z budowania, pogłębiania mojej przyjaźni z Bogiem i bliźnimi, z umacniania mojej wiary,

    nadziei i miłości. Pamiętajmy, że zawsze jest czas i miejsce, aby to jeszcze naprawić.

    Tylko zjednoczeni z Chrystusem możemy zdążać do jedności Królestwa, w którym Bóg

    „otrze wszelka łzę” i będzie wszystkim we wszystkich.

2. W pierwszą sobotę powierzymy naszą wspólnotę parafian tych żyjących, ale również

    tych, którzy odeszli już do Domu Pana, Tej, która jest naszą Królową, Matką litości,

    Pośredniczką.

3. W przyszłą niedzielę wejdziemy w czas Adwentu, okresu radosnego i pobożnego

    oczekiwania na przyjście Pana Jezusa, zarazem w ten piękny, choć krótki czas

    wyciszenia i duchowego przygotowania. Ufamy, że rodzice pomogą dzieciom

    w przygotowaniu lampionów na roraty, a w domach wieńców adwentowych.

    Nasze ofiary będą przeznaczone na seminarium i instytucje diecezjalne.

4. Z prasy: Gość Niedzielny, Królowa Różańca Świętego [prenumerata na przyszły rok –35 zł].

5. Podziękowanie: za ofiary złożone na bieżące potrzeby kościoła i parafii.

    – do adwentowego przygotowania kościoła zapraszamy: rodziny Piczak i Smoleń.

6. Można zamawiać intencje mszalne na przyszły rok. Starajmy się, aby w naszym

    kościele była zanoszona modlitwa za naszych bliskich żyjących i zmarłych.

    Zamówić i ofiarować Mszę św. jest najlepszym darem dla tych, których się kocha.

    Intencje mszalne można zgłaszać wypisane na kartce z numerem telefonu: w zakrystii,

     przez pocztę mailową [adres jest na naszej stronie parafialnej].

             „Przestrzeganie przykazań wymaga zaangażowania wolnej woli.

             Miłość nie jest uczuciem, lecz dobrowolnym wybraniem dobra.

             Carlo mawiał, że aby życie stało się naprawdę piękne, trzeba

      postawić na pierwszym miejscu Boga, a nie złudne, bałwochwalcze

      kulty, które świat oferuje za „trzydzieści srebrników” i przynoszą

                               nam jedynie cierpienie i wieczną zgubę”.

                                                                                   mama o swoim synu bł. Carlo

                                                                Szczęść Boże!

komentarze zostały wyłączone